„Co wyjątkowego widzi Mendoza w wygnanym z rodzinnego kraju biskupie, który stacza się na dno barcelońskiego półświatka?
W nieudaczniku, który trafia na rozdanie Nagród Nobla?
Wreszcie w nauczycielce, która zamiast na uniwersytecie pracuje w więzieniu?
To święci według Mendozy. Tyle że jego święci niekoniecznie chodzą do kościoła, nie czynią cudów i nie wiadomo nawet, czy wierzą w Boga.
Eduardo Mendoza zawsze zachwyca czarnym humorem, ironicznym stylem z elementami absurdu i wirtuozerią słowa- czy w swoich książkach opisuje alternatywne koleje życia Jezusa, pogmatwaną historię Hiszpanii, czy lądowanie obcych w Barcelonie.”
Eduardo Mendoza kusił mnie od dawna- wielokrotnie czytałam pozytywne opinie na temat jego twórczości i kiedy tylko nadarzyła się okazja z chęcią zasiadłam do zgłębiania „Trzech żywotów świętych”. Powyższy tytuł to zbiór trzech opowiadań, tworzonych, jak sam pisarz zaznacza, w różnych etapach jego literackiej kariery. Opowiadania nigdy nie należały do grona moich ulubionych utworów, zdecydowanie bardziej wolę zanurzyć się w dłuższe formy, jednak jestem na dobrej drodze do zmiany opinii- dzięki Mendozie właśnie :)
W zupełności mogę się zgodzić z opisem na okładce, a zwłaszcza z jego ostatnim zdaniem. Nawet ja, co to dużo mówić- młody i niewprawiony w bojach z literaturą czytelnik, bez trudu dostrzegłam oryginalność stylu autora. Mendoza pisze z ironią, jego tekst pełen jest absurdów, oryginalnych postaci i niecodziennych, nieco groteskowych sytuacji. Jako wielbicielka czarnego humoru i ironii właśnie mogę tylko uśmiechać się do stronic i prosić o więcej.
Do gustu najbardziej przypadło mi ostatnie opowiadanie („Pomyłka”), zapewne ze względu na wspomnienia innych dzieł literackich, który to zabieg tak bliski jest duszy zapalonego mola książkowego. Nie oznacza to, że pozostałe dwa opowiadania („Wieloryb” oraz „Finał Dubslava”) nie zasługują na uwagę. Niemniej jednak widoczna jest subtelna różnica w stylu pisarza (czemu zresztą nietrudno się dziwić, ze względu na odstępy czasowe pomiędzy ich kreacją)- Mendoza wyraźnie czyni postępy.
Moją aprobatę pozyskało przedstawienie Barcelony, zgoła różne od wizji innego hiszpańskiego pisarza- Zafona. Zafon prezentuje Barcelonę owianą tajemnicą, zasnutą mgłą, zagadkową. Dla kontrastu miasto Mendozy jest gwarne, zatłoczone i głośne. Ta wielopostaciowość Barcelony w oczach różnych pisarzy tylko wzmaga moją chęć na podróż w tamte strony.
Po lekturze Mendozy czujemy niedosyt- natychmiast chciałoby się sięgnąć po resztę jego twórczości (co sama uczynię przy pierwszej sposobności ;)). Zdecydowanie polecam zapoznanie się z tą pozycją.
Ode mnie: 5/6
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak litera nova.
***
Mam takie zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów, że sama nie wiem jak się z nimi uporam. Na szczęście nadchodzi luźniejszy okres w moim szkolnym życiu i mam ogromną nadzieję, że podołam zadaniu :)
Na koniec zaś informacja o pewnej akcji wydawnictwa Znak litera nova, z pewnością wartej uwagi:
Przeczytaj dziś, zanim nadejdzie Jutro
Ostanie badania czytelnictwa potwierdzają tezę, że Polacy przestają czytać. Szkoła – najbardziej naturalne miejsce – nie wyrabia nawyków czytelniczych – co trzeci uczeń i student nie sięgnął w ubiegłym roku po książkę.
Musimy to zmienić! Znak, jako wydawnictwo gromadzące wokół siebie środowisko wybitnych pisarzy, filozofów i naukowców, czuje się szczególnie zobowiązany do promocji kultury czytania. Dlatego przed zbliżającym się Światowym Dniem Książki rozpoczniemy akcję wspierającą czytelnictwo wśród młodzieży Przeczytaj dziś, zanim nadejdzie Jutro.
Zainspirowały nas działania, jakie przeprowadzono w Szwecji w ramach Läsrörelsen [Ruch Czytelnictwa]. Jego twórcy uznali, że wysoki poziom kultury czytania jest niezbędnym warunkiem istnienia demokracji. Początkowo była to inicjatywa intelektualistów i edukatorów, jednak z czasem akcja nabrała rozpędu i włączyły się w nią kolejne instytucje, ministerstwa i rząd Szwecji.
W trakcie projektu uruchomiono ponad 120 programów, w tym Ge dina barn ett språk, czyli Dajmy dzieciom język.
Dzieci i młodzież poproszono o wybranie książek, które mają największe szanse, by zachęcić ich rówieśników do czytania. Jutro Johna Marsdena znalazła się w tym zestawieniu jako jedyna książka spoza Szwecji. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się rozpocząć akcję w momencie wydania tej książki w Polsce.
Akcję przeprowadzono także w miejscach niekojarzonych dotąd z czytaniem – wybrane tytuły były między innymi dołączane w McDonald's do zestawów Happy Meal. Łącznie rozdano 1,2 mln egzemplarzy książek.
Przedstawiliśmy nasz projekt uczniom i nauczycielom. Rozmawialiśmy z młodzieżą o tym, co podoba im się w książkach. Dyskutowaliśmy z pedagogami o tym, jak mogą wykorzystać Jutro do rozmowy o uniwersalnych wartościach. Chcemy pokazać, że można o tych wartościach mówić współczesnym, przystępnym językiem. Że lektury szkolne nie muszą być nudne, a czytanie może być po prostu fajne.
W wyniku współpracy z dr Gabrielą Olszowską, recenzentką ministerialną i dyrektor krakowskiego gimnazjum, powstał szereg materiałów dydaktycznych ułatwiających przeprowadzenie lekcji [m.in. z języka polskiego, języka angielskiego, wiedzy o społeczeństwie].
W ramach akcji chcemy przekazać każdemu gimnazjum i szkole ponadgimnazjalnej zestaw materiałów edukacyjnych, egzemplarz powieści Johna Marsdena Jutro oraz materiały informujące o konkursie dla uczniów – przesłane materiały stanowić będą komplet narzędzi potrzebnych do przeprowadzenia lekcji.
Kontaktujemy się już ze szkołami, które bezpośrednio zapraszamy do wzięcia udziału akcji – skontaktowaliśmy się już z ponad dwoma tysiącami gimnazjów.
Wszystkie osoby, które chciałyby zgłosić swoją szkołę do udziału w akcji, prosimy o kontakt mailowy: jutro@znak.com.pl
***