„Druga część trylogii Sandry Gulland o Józefinie B. rozpoczyna się w 1796 r. w Paryżu, w chwili, kiedy bohaterka uświadamia sobie, jak będzie wyglądało jej życie z niedawno poślubionym Korsykaninem, Napoleonem Bonaparte, nowo mianowanym dowódcą Armii Włoch. Z zapisków w jej dzienniku oraz z namiętnych listów miłosnych słanych do niej przez Bonapartego wyłania się obraz zaradnej, obdarzonej współczującym sercem kobiety, której życie przypadło na jeden z najbardziej burzliwych okresów w historii Europy. Towarzyszymy jej w pełnych przepychu salach balowych i pałacowych sypialniach, przenosimy się na przesiąknięte krwią pola bitew z kampanii prowadzonych przez jej męża. Oczyma Józefiny obserwujemy marsz Napoleona do władzy, polityczne intrygi i zdradzieckie postępki rządzących, niektórym z najbliższych jej osób przynoszące śmierć albo ruinę, innym zaś triumf i wywyższenie. Ich skutki wpłyną także na losy przyszłej cesarzowej Francji.”
Moją recenzję pierwszego tomu możecie przeczytać tutaj.
Czytelniku, pozwól za mną. Chwyć moją dłoń, poprowadzę Cię do świata Francji końca XVIII wieku, kraju wciąż owładniętego rewolucją, zmagającego się z niestabilnością gospodarczą, ogarniętego niepokojem o chwiejną przyszłość. Podążaj moim śladem po schodach do paryskiej posiadłości, przez drzwi uchylone przez służącego w obcisłej liberii, a teraz na wprost, do salonu oświetlonego światłem świec w mosiężnych kandelabrach. Cóż za tłum, nieprawdaż? Zapewne zwróciłeś uwagę na parę w samym centrum- urodziwą kobietę w muślinowej sukni i niepozornego mężczyznę w postrzępionych bryczesach u jej boku. Tak, to właśnie sam Napoleon Bonaparte z żoną Józefiną, dwie główne figury na planszy ówczesnej Francji.
Widzisz ten tom na półce nad kominkiem? Tak, ten ze stylizowanym literami na okładce. To dziennik Józefiny, śmiało weź go, na pewno nie będzie zła. Zanurz się w intymne wyznania niepowtarzalnej kobiety, poznaj tajemnice jej niezwykłego życia, rozkoszuj myślami przelanymi na papier. Zapiski, które trzymasz dotyczą ponad czterech lat z życia Kreolki, okresu bodajże najbardziej kontrowersyjnego dla niej samej.
Nadal się wahasz otworzyć ten dziennik? Nie ma takiej potrzeby, śmiało, historia wciągnie Cię bez końca. Wkrótce razem z Józefiną będziesz przeżywać spiski i knowania, które musiała utrzymać w tajemnicy, jej perypetie z niechybnie najbardziej gwałtownym Korsykaninem, mężem Napoleonem oraz rozterki rodzinne. Dzięki błyskotliwym uwagom i znakomitemu stylowi Józefiny zgłębisz drogę Napoleona do przemiany Francji w republikę, oczywiście z wspierającą go żoną u boku. Daj się oczarować. Warto.
Vive Bonaparte, vive la République!
Ode mnie: 5,5/6
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu Bukowy Las.
***
Stało się, wyjeżdżam jutro w rejony, gdzie psy zwykły szczekać inną częścią ciała niż zwykle, a co za tym idzie znikam z świata blogowego na najbliższe dwa tygodnie. Doprawdy szczerze wątpię, że uda mi się znaleźć sieć Wi-fi, do której mogłabym się podłączyć, tak więc najbliższa recenzja po moim powrocie z głuszy. O ile insekty zostawią mnie w spokoju.
Po długich dywagacjach zdecydowałam w końcu, które książki zabieram ze sobą. Czeka mnie głównie spotkanie z fantastyką, na którą ostatnio mam ogromną ochotę. Poza tym już drżę na samą myśl ile recenzji do przeczytania będzie na mnie czekało po powrocie ;) Tak więc, aby pozostać we francuskich klimatach- à bientôt!
***
I chyba jednak nie jadę :D Pogoda pod psem, nie ma sensu ;)
25 komentarze:
Osobiście już nie mogę się doczekać, kiedy zagłębię się w tę lekturę. Mam ją w najbliższych planach, a twoja recenzja jeszcze bardziej pobudziła mój apetyt.
Pozdrawiam i udanego wyjazdu!
Ta książka kusi mnie okropnie i zazdroszczę, że już jesteś po lekturze:)). Trzymam kciuki za udany wyjazd i pozdrawiam!!
Mam ogromną ochotę przeczytać całą tą trylogię i coś czuję, że moje fundusze znowu się okroją. ;x Strasznie intryguje mnie ta seria.
Nie zetknęłam się jeszcze z historią Napoleona, więc może będzie to dobry wybór na początek. Ale zacznę od tomu pierwszego. ;)
Życzę udanego wyjazdu!
brzmi strasznie ciekawie
miłego wypoczynku :)
Ciekawa recenzja, fajnie napisana ;) Zainteresowałaś mnie. Miłego czytania i wypoczynku:)
Tu już recenzja drugiego tomu, a ja jeszcze nie zdążyłam sięgnąć po pierwszy :P Muszę szybko nadrobić. Udanego wypadu w głuszę :) Będziemy czekać na recenzję :)
Życzę więc udanego wypoczynku :)
Ja wyjeżdżam w czwartek ale mam nadzieję, że w miejscu, w którym będę pojawi się zbłąkana sieć Wi-fi, która zapragnie współdziałać z moim laptopem. Inaczej będę odcięta od świata na 8 długich tygodni :)
Bardzo zachęcająca recenzja, chociaż Francja nigdy nie była moim ulubionym miejscem akcji:) Być może jednak zmienię zdanie po lekturze:) Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku:)
Świetna recenzja :) A całą serię będę musiała koniecznie przezczytać ;)
Isadora: Mam ogromną nadzieję, że i Tobie cykl o Józefinie przypadnie do gustu :) Czekam na Twoje wrażenia po lekturze ;)
kasandra_85: Skoro kusi to szybciutko sięgaj po pierwszy tom- istnieją duże szanse, że i Ciebie wciągnie.
LadyBoleyn: W Twoim przypadku jestem niemalże pewna, że polubisz tę serię. Obym się nie myliła :)
Aleksandra: A tutaj zetkniesz się z historią Napoleona i to widzianą oczami żony ;) Cieszę się, że zachęciłam.
dm1994: Bo i lektura ciekawa :)
Immora: Dziękuję i cieszę się, że udało mi się zachęcić.
Dosiak: Jak tak dalej pójdzie to i trzeci tom zdąże zrecenzować ;) Niestety sama wiem co nieco o lekturach, na które mam ogromny apetyt, a mimo to nie mogę znaleźć czasu na zapoznanie się z nimi.
Lena173: 8 tygodni? Trzymam kciuki za tą zbłąkaną sieć wi-fi :)
Bigosowa: A mnie właśnie Francja kusi, zwłaszcza od pewnego czasu- chyba od kiedy zaczęłam uczyć się francuskiego i ogromnie polubiłam ten język ;)
niedopisanie: Dziękuję :) Skoro się czaisz to czas sięgnąć po pierwszy tom, raczej nie pożałujesz ;)
Annie: Dziękuję :) W takim razie czekam na Twoje wrażenia z lektury, będę wyczekiwać recenzji na blogu ;)
Ta książka chyba jest nie dla mnie ;)
A co do Powołania to odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: tak, są ;) Pomimo tego, że Brighit jest centaurem, ale przemiana w Wielką Szamankę da jej pewną specjalną umiejętność. A już zwłaszcza pośladki Cu będą do tego zachętą ;]
Nie przepadam za historią, więc książka nie ma u mnie zbyt dużych szans, mimo to bardzo ciekawa recenzja :) Taka niecodzienna ;)
Pogoda rzeczywiście paskudna, aż szkoda gdzieś wyjechać, żeby nie zmarnować tych dni.
Pozdrawiam ;)
Świetna recenzja!
Czytałam I tom "Józefiny" i postawiłam jej nieco niższą ocenę, ale przyznam, że ksiażka byla nawet dobra. A mam pytanie do II? :> Jak autorka ustosunkowuje się do licznych romansów Józefiny, romansu nawet z Muratem późniejszym mężem siostry Napoleona? :)
Klaudia Karolina: Nie będę namawiać na siłę ;)
KamCia: Dziękuję bardzo :)
Anonimowy (aż dziwnie zwracać się w ten sposób ;)): Albo coś przespałam/wyleciało mi z pamięci, ale romansu z Muratem nie było- a przynajmniej nie w tej części, pozostaje jeszcze ostatni trzeci tom. W tym tomie wspomniano romans z generałem Hoche i kapitanem Charlesem. Więcej grzeszków Józefiny nie pamiętam ;) Zresztą obydwa romanse opisane były raczej subtelnie, pierwszy rozwinął się w pierwszym tomie, w tym opisane były jedynie "cienie" jakie po nim pozostały. Sama autorka w posłowiu wspomina, że... a zresztą proszę, oto cytat: "Obecny tom opisuje najbardziej kontrowersyjne cztery i pół roku z życia Józefiny. Złą reputację, zdobytą właśnie w tym okresie, zawdzięczała nie tyle własnym postępkom, lecz raczej temu, w jaki sposób zostały one opisane przez wielu historyków. Przystępując do pracy nad cyklem o Józefinie, byłam przekonana, że wszystkie łączone z nią skandale wydarzyły się naprawdę, jednak po latach poszukiwań źródłowych i konsultacji ze specjalistami zmieniłam zdanie. Doskonale wiem, jaki obraz Józefiny funkcjonuje w powszechnej świadomości, i zdaję sobie sprawę, że zaproponowana przeze mnie wersja całkowicie różni się od tego, co można spotkać w dotychczasowej literaturze. Wierzę, że któregoś dnia na nowo zostaną podjęte badania nad życiem Józefiny i wówczas krytyczna analiza źródeł pozwoli zweryfikować krążące na jej temat plotki". Z tych słów wnioskuję, że autorka zdecydowała się nieco wybielić postać cesarzowej, a jako że brak mi historycznej wiedzy na temat Józefiny, zupełnie mi to nie przeszkadza :)
Pozdrawiam!
Brzmi niezwykle ciekawie :)Przyznaję, że ten okres w literaturze zawsze mnie pasjonował, ale nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po pozycję, która mnie wciągnęła :)
Mam pytanie czy dziennik Józefiny jest oparty na prawdziwym, czy to całkowita fikcja literacka?:)
Biedronko, wydaje mi się, że to takie pomieszanie fikcji z faktami :) Jak można przeczytać na początku książki- ""Józefina i Napoleon" jest fikcyjną opowieścią zainspirowaną niezwykłym życiem niezwykłej kobiety i osnutą na jego kanwie". A czy prawdziwa Józefina prowadziła dziennik? Nie mam pojęcia :) Wiem jedynie, że w powieści wykorzystano fragmenty autentycznej korespondencji Józefiny ;)
Pozdrawiam!
Brzmi bardzo interesująco, więc myślę że jak tylko znajdę chwilkę wolnego czasu, to przeczytam :)
Hahaha wobec tego hmm... znikam ;) anonimowosc i do
odpowiedzi loguję się na swoje konto!
Dziękuję Ci za odpowiedź :). Rzeczywiście od razu
widać było, że autorka ma wielką sympatię do
postaci Józefiny i troszkę ją wybiela. Dziękuję też
za cytat z książki - widać była jaka jest intencja
autorki, a poza tym zachęcił mnie on do
przeczytania tego II tomu - może troszkę
sprawdzenia go pod kątem historycznym, a poza tym
zagłębienia się w tą piękną epokę jaką jest empire :).
I takimi małymi literkami tutaj dodaję polecankę -
powinien Ci się spodobać całkowicie genialny
"Cesarski poker" - Waldemara Łysiaka, który to
sprawia, że w epoce opisywanej przez Sandrę Gulland
można się naprawdę zakochać!
Pozdrawiam! :)
Biała Magio (o niebo lepiej ;) dziękuję za zalogowanie): W takim razie jeszcze raz polecam "Józefinę i Napoleona", najwyżej zganisz autorkę za nietrzymanie się prawdy historycznej (a sądząc po Twoich wypowiedziach interesujesz się czasami napoleońskimi :)). Za polecankę ogromnie dziękuję, przyjrzałam się "Cesarskiemu pokerowi" i już wpisałam na listę "do przeczytania" :) Zapowiada się interesująca lektura.
Pozdrawiam!
jeszcze nie czytałam pierwszego tomu. :) Jak przeczytam i będzie mi się podobał, to sięgnę po drugi :)
Pogoda faktycznie tragiczna. Ale dla mnie to lepiej, bo ja się kiszę na praktykach ;/
niestety, książka nie dla mnie.. jakoś nie umiem 'wejść' w powieści historyczne.. nieważne jaka byłaby dobra, ja i tak nie przebrnę dalej niż do połowy.. ale recenzja urocza.. :)
co do "Ukąszenia Pająka".. Jak przeczytasz to koniecznie skrobnij o niej kilka słów ;)
Pozdrawiam ;**
Genialna recenzja:) Zaciekawiłaś mnie bardzo, teraz dawaj pierwszy tom:D
Witam!
Cóż, książka wydaje mi się idealna na taką pogodę, jaką mamy za oknem - a przy okazji trochę szkoda tego Twojego wyjazdu. W końcu każdemu odpoczynek się należy. ;)
Przyznam, że dawno nie czytałam czegoś o Napoleonie - oczywiście, nie licząc tematu mu poświęconemu w podręczniku od historii. A w zasadzie miło by było zapoznać się dokładniej z jego życiem, miłością i przygodami, co brzmi raczej jak dobra książka, niżeli powieść na faktach autentycznych. ;) Poza tym pozytywne jest również to, iż treść przekazana jest oczami Józefiny, osoby, która zna Napoleona, darzy go uczuciem i jest bardziej obiektywna niż jakikolwiek profesor wykładający o nim na uczelni. :D
Pozdrawiam cieplutko,
Ew.
Prześlij komentarz